Dzisiejsze czytania: Iz 55, 1-10; Ps 34(33), 4-5. 6-7. 16-17. 18-19; Mt 6, 7-15
Prorok Izajasz przypomina o potrzebie wierności Bogu. Przypomina tym, którzy znaleźli się na wygnaniu i stracili wszelką nadzieję powrotu do ojczyzny. Odwoływał się do prostych obrazów, jakie każdy człowiek może zaobserwować. Co roku przychodziła pora deszczowa. Na wiosnę padał deszcz, który nawadniał ziemię. Ziemia stawała się żyzna, rosły rośliny, rosło zboże. W ten sposób ludzie otrzymywali chleb. Prorok mówi: patrzcie na to, co dzieje się wokół nas. Jak deszcz, który pada i nawadnia ziemię, a ziemia rodzi owoce i wydaje plony – tak też jest z Bogiem, którego słowo spada jak rosa, która spada na trawę w czasie upału i daje otuchę.
Postawa człowieka wobec Boga, który jest obecny to postawa zaufania. Jest to postawa, która między innymi polega na tym, aby powierzyć swoje życie Bogu, pozwolić się Mu prowadzić – nawet jak mówi Psalmista – przez ciemną dolinę, nawet przez pustynię, ziemię jałową, która nie daje plonów. Nawet na ziemi jałowej, na pustyni Bóg zesłał mannę i przepiórki i nie pozwolił zginąć swoim wybranym.
Czas Wielkiego Postu uczy nas takiego zaufania wobec Boga. Powierzenia swojego życia Bogu. Oddania się Jemu całkowicie, nawet w sytuacji, kiedy dzieją się nieszczęścia, kataklizmy, kiedy człowiek próbuje jakoś po ludzku przeciwstawić się temu wszystkiemu i ma do tego prawo. Jednak nawet na przykładzie tego wielkiego nieszczęścia, jakie wydarzyło się w Japonii – trzęsienia ziemi – widać, że jest potrzebne całkowite zaufanie Bogu. Ludzie nauczyli się zabezpieczać przed trzęsieniami ziemi. Okazuje się jednak, że nie da się całkowicie przed wszystkim zabezpieczyć. I wtedy jest potrzebna całkowita ufność, że Bóg przyjdzie z pomocą, nie pozwoli zginąć, że da się pozbierać to wszystko, co zostało zniszczone, rozproszone i budować na nowo.
Dzisiaj Pan Jezus uczy nas modlitwy Ojcze nasz. Niech ta modlitwa będzie wyrazem naszego zaufania Bogu wtedy kiedy się modlimy rano i wieczorem i w ciągu dnia.