Środa Popielcowa

Dzisiejsze czytania: Jl 2, 12-18; Ps 51(50), 3-4. 5-6a. 12-13. 14 i 17; 2 Kor 5, 20-6, 2; Mt 6, 1-6. 16-18

Grzech jest największym nieszczęściem człowieka. Brak pokarmu – brak chleba czy różne inne nieszczęścia człowiek potrafi pokonać. Potrafi z nich wychodzić. Kiedy grzech dotknie duszy – czujemy się bezsilni. Ludzie Starego Przymierza wiedzieli o tym. Ubierali wory pokutne, zwracali swoje myśli i serca do Boga, prosili o przebaczenie. Wsłuchiwali się w głos Boga, który przywraca nadzieję.

W pierwszym dzisiejszym czytaniu z Księgi proroka Joela słyszymy mocne wezwanie: Zadmijcie w róg na Syjonie (Jl 2,15). Na Syjonie, gdzie stała świątynia jerozolimska, gdzie Izraelici w szczególny sposób modlili się do Boga wierząc, że w tym miejscu On daje się poznać człowiekowi. Wołali, prosili o pomoc. Wołali: Przepuść Panie, ludowi Twojemu i nie daj dziedzictwa swego na pohańbienie (Jl 2,17).

To wołanie Starego Przymierza spełniło się w Osobie Jezusa Chrystusa. To On wyszedł na pustynię. To On przez 40 dni pościł po to, aby dać nam przykład jak przygotować się na doświadczenie łaski, na spotkanie z Bogiem, który przebacza. Z tym Bogiem, który odpuszcza grzechy. Zdejmuje z naszych ludzkich serc ciężar kary.

Dzisiaj rozpoczynając Wielki Post uświadamiamy sobie, że na nowo jako Kościół wchodzimy na tę drogę. I wiemy, że jałmużna, post, modlitwa to są znaki – znaki serca skruszonego. Łaska przychodzi przez tajemnicę śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

Znaki Wielkiego Postu to znaki męki i cierpienia Chrystusa: cierniowa korona, przebite ręce i nogi, gwoździe, krzyż. Krzyż, który będziemy wielbić i chwalić jako chwalebny krzyż zwycięstwa. Ale aby rozpoznać ten czas zmiłowania, czas łaski dla nas, trzeba najpierw wejść w tę tajemnicę wołania do Boga. Upadania przed Obliczem Pana i pokazywania ran, które nie mogą się same zabliźnić.

Dzisiaj jako Kościół, jako cząstka Kościoła, na początku Wielkiego Postu stajemy przed Panem. W tym okresie posypania głów popiołem przyjmujemy tę łaskę, którą Bóg nam daje. Przyjmujemy tę łaskę przemiany. Wysiłki, jakie będziemy podejmować – one będą nas przybliżać do Chrystusa. Będą nam ukazywać Tego, który jest naszym Zbawicielem po to, aby uczestniczyć w łasce zbawienia, w łasce Odkupienia. Dlatego już dziś otwórzmy nasze serca na to wielkopostne wołanie. Na ten głos, który brzmi na Syjonie, jako trąba, jako róg, który przypomina o tym, że jest szansa, jest łaska przemiany dla świata. Bądźmy tą szczyptą soli dla naszych bliskich – w naszych rodzinach, naszych domach, naszych wspólnotach.

Scroll to Top