Dzisiejsze czytania: Pwt 4,1.5-9; Ps 147,12-13.15-16.19-20; J 6,63b.68b; Mt 5,17-19
Na pustyni nie ma miejsc stałych. Codziennie wiatr zmienia konfiguracje pustyni. Dlatego nie można się zorientować, z którego kierunku człowiek idzie i dokąd zmierza. Bóg jednak daje znaki. Pozostawia miejsca, które wskazują drogę.
Takim znakiem, taki miejscem jest Boże Prawo, Boże przykazania. Jesteśmy świadkami w Wielkim Poście poprzez czytania ze Starego Testamentu – z Księgi Wyjścia, z Księgi Powtórzonego Prawa – jak Bóg wpisuje w serce Narodu Wybranego swoje Prawo. Najpierw – czym jest prawo? Prawo jest wyrazem miłości Boga do człowieka. To, co my kojarzymy z przepisami, z kodeksem, z nakazami i zakazami – w Starym Przymierzu oznaczało wyraz miłości Boga. Jeden z wyrazów na oznaczenie prawa w Starym Testamencie to miłość Boga. Prawo i sprawiedliwość są w Starym Przymierzu w języku hebrajskim słowami sobie pokrewnymi. Sprawiedliwość, czyli życie według nakazów, jakie Bóg daje. Żeby przyjąć nakazy i zakazy, trzeba zrozumieć ich treść. Trzeba uwierzyć, że Bóg wyraża w nich to, co jest według Niego najlepsze dla człowieka. Nadanie Bożego Prawa na górze Synaj to jakby nowe stworzenie. Na początku, kiedy Bóg stworzył mężczyznę i niewiastę, wpisał w ich serce prawo miłości. Miłości Boga i miłości wzajemnej, miłości bliźniego. Wpisał w serce człowieka zasadę wolności. Człowiek kocha w sposób wolny. Może wybierać a może odrzucać.
Razem z prawem wolności jest wpisana w nasze serce rozumność, zdolność do myślenia. Razem z tą wielką tajemnicą jest zapisane prawo życia. Kiedy patrzymy na górę Synaj, na dwie kamienne tablice, odczytujemy z nich te cztery wielkie dary, cztery wielkie łaski, jakie Bóg wpisał w serce człowieka na początku: wolność, zdolność do przekazywania życia, rozumność, zdolność do przebaczenia.
Dzisiaj Księga Powtórzonego Prawa przypomniała nam o tym. Słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać (Pwt 4,1). Izraelita będzie modlił się codziennie słowami Szema Israel. Słuchaj, Izraelu, Pan, Twój Bóg, jest Panem jedynym (por. Pwt 6,4).
Wpisywanie w serce Bożego Prawa dokonuje się na różne sposoby. Pierwszy sposób to jest powtarzanie Bożego Prawa. Uczenie się go na pamięć. Powtarzanie rytmiczne. Z tego powtarzania rytmicznego rodzi się medytacja. Codziennie o tej samej porze – to znaczy rano, kiedy się budził, Izraelita rozpoczynał dzień takim jakby mruczeniem. Tak często nazywa się pierwszą medytację, czyli rytmiczne przypominanie sobie Bożych słów: jam jest Pan Bóg twój, którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli (Wj 20,2; Pwt 5,6).
Razem z tym mruczeniem, powtarzaniem, było kołysanie się ciała, rytmiczny ruch, o którym niektórzy mówią, że miał przypominać początek istnienia człowieka, początek powstania człowieka, dzieło stworzenia. To jest jeden ze sposobów wpisywania do swojego serca.
Inny sposób to jest uczenie dziecka na pamięć. Ojciec miał obowiązek nauczyć swojego syna na pamięć Bożego Prawa. I robił to w prosty sposób: czy szedł drogą, czy pracował ze swoim synem, powtarzał Dekalog. Powtarzał wyjaśniając, co oznaczają poszczególne przykazania, dając interpretację. Był to jednocześnie moment świadectwa, bo syn miał zawsze prawo zapytać: czy ty, ojcze tak żyjesz? Czy ty, ojcze, tak postępujesz? Czasem syn mógł zwrócić ojcu uwagę, że może jest jednak trochę inaczej.
Wpisywanie Bożego Prawa do serca dokonuje się wtedy, kiedy człowiek staje przed Bogiem w czasie modlitwy – indywidualnej modlitwy. W wieku 12 lat Żydzi – młodzi Żydzi stawali po raz pierwszy przed Bogiem – czy to na pustyni, czy potem, gdy zbudowali świątynię – w świątyni. I wtedy wyznawali Bożą Miłość, czyli Boże Prawo. Najprostszy sposób wyznania to jest wyrecytowanie Dekalogu. Do Dekalogu dołączali największe przykazanie, że Bóg jest jeden i że nie wolno kochać nikogo poza Bogiem.
Taki sposób, który – możemy dzisiaj z perspektywy czasu powiedzieć – zapewnił Izraelitom ciągłość wiary, bo z pokolenia na pokolenie wpisywane Prawo stało się częścią wielkiego dziedzictwa. Wokół tego Prawa zrodziły się komentarze – to co nazywamy Torą, cały Pięcioksiąg, który pokazuje jak poszczególne przykazania należy wypełniać, jak nimi żyć. Ale samym rdzeniem Bożej Miłości, czyli Bożego Prawa jest przyjęcie, wpisanie do serca, potem życie według tego Prawa.
Pustynia przestaje być złowroga. Chociaż nie ma w niej stałych punktów odniesienia, ale Prawo, które człowiek niesie w swoim sercu, wystarczy, żeby przejść, dojść do ziemi obiecanej.