Misja kapłana w świetle Orędzia Miłosierdzia Bożego Przekazanego św. Siostrze Faustynie Kowalskiej

„Córko Moja, mów kapłanom o tym niepojętym miłosierdziu Moim. Palą Mnie płomienie miłosierdzia, chcę je wylewać na dusze, nie chcą dusze wierzyć w moją dobroć” (Dz 177).

To proste wezwanie skierował Pan Jezus do św. Siostry Faustyny Kowalskiej zaraz na początku przekazywania jej orędzia Bożego Miłosierdzia prosząc, aby przekonywała kapłanów do włączenia się w głoszenie światu tajemnicy miłosierdzia Boga. Przesłanie Jezusa Miłosiernego było kierowane do kapłanów, jako szafarzy Bożego Miłosierdzia w sakramencie pokuty i w Eucharystii, która jest źródłem miłosierdzia oraz do głosicieli Słowa Bożego. Podjęcie misji głoszenia i ukazywania światu Miłosierdzia Bożego przez kapłana jest możliwe pod warunkiem, że on sam doświadczy bliskości Boga miłosierdzia w spotkaniu z Chrystusem Najwyższym Kapłanem i swoim Mistrzem.
Głoszenie miłosierdzia wymagało wielu oddanych współpracowników, którzy byliby gotowi jak Siostra Faustyna przyjąć prawdę o tajemnicy Boga miłosierdzia i odważnie pójść z nią do świata. Szczególną rolę odegrali w wypełnieniu tej misji: abp Romuald Jałbrzykowski, ks. Michał Sopoćko, ks. Józef Andrasz TJ oraz wielu innych kapłanów, którzy wspierali dzieło miłosierdzia. Po śmierci Siostry Faustyny jej misję podjęli biskupi i kapłani z Ojcem Świetym Janem Pawłem II na czele, który rozpoczął proces beatyfikacyjny Apostołki Bożego Miłosierdzia a w Encyklice Dives in Misericordia przypomniał Kościołowi prawdę o Bogu miłosierdzia.

Apostołka Bożego Miłosierdzia staje dziś przed kapłanami dając przykład jak otworzyć się na Pana Jezusa objawiającego miłosierdzie Ojca i jak w Jego obliczu kontemplować tajemnicę Boga. Ona z prostota serca przyjęła orędzie Bożego Miłosierdzia obejmujące prawdę objawioną w Piśmie świętym. Okazała całkowite posłuszeństwo woli Bożej i przekazała prawdę o miłosierdziu Boga całemu światu. Jan Paweł II nazwał św. Faustynę znakiem Boga dla naszych czasów dając ją jako przykład, jak we współczesnym świecie dawać świadectwo o miłosierdziu Boga. Może być dla kapłanów przykładem odkrywania tajemnicy Bożego Miłosierdzia w swoim życiu, w relacjach międzyludzkich, w posłuszeństwie, w cierpieniach i trudach życia oraz wzorem wierności Chrystusowi i powierzonej przez niego misji.

1. Największy przymiot Boga

Droga św. Faustyny do poznania Bożego Miłosierdzia była bardzo prosta. Tak prosta jak proste było życie pokornej zakonnicy spełniającej w klasztorze najprostsze prace w kuchni, w piekarni, w ogrodzie i na furcie. W swoich modlitwach rozważała obecność Boga w dziejach świata: stworzenie, historia Izraela, przyjście Chrystusa na ziemię, Jego życie ziemskie, śmierć i zmartwychwstanie. Patrząc na swoje życie dostrzegła, że Bóg nieustannie ją prowadził. Był przy niej w dzieciństwie zachęcając do gorliwego życia wiary i modlitwy. Towarzyszył jej w latach młodości, gdy jako wiejska dziewczyna pracowała u bogatych ludzi w Aleksandrowie i w Łodzi. Chociaż niczym się nie wyróżniała spośród swoich sióstr i koleżanek, Jezus był blisko niej przez natchnienia przypominając o powołaniu zakonnym. Prowadził ją za rękę podpowiadając, co ma zrobić.
We wszystkich wydarzeniach swojego życia Siostra Faustyna widziała Jezusa. Doświadczała Jego miłości nawet wtedy, gdy była bardzo chora. Patrząc na swoje życie i świata oraz kontemplując miłosierne oblicze Zbawiciela, który przychodził do niej w wizjach odkryła prawdę o największej tajemnicy Boga, o Jego miłosierdziu. Pomimo braku wykształcenia teologicznego starała się zgodnie z wewnętrznym poleceniem Pana Jezusa „pisać” i „mówić”
o Bożym Miłosierdziu, by jej osobiste przeżycie było znane światu. Świadkiem wielkiego wysiłku podjętego przez Mistyczkę z Krakowa, zmierzającego do przekazania orędzia Jezusa Miłosiernego, jest Dzienniczek. Jego autorka notowała w nim dokładnie wszystkie słowa wypowiadane przez Pana Jezusa w jej sercu, odnoszące się do Bożego Miłosierdzia.
Poznając tajemnicę Bożego Miłosierdzia św. Siostra Faustyna przeżywała wielką trudność, jak przy pomocy słów wyrazić wielkość miłości Boga, który objawia się człowiekowi jako miłosierdzie. Używała więc obrazów pragnąc oddać osobiste przeżycie spotkania z Bożym Miłosierdziem. W tym, co mówi o miłosierdziu Boga uderza ogromne bogactwo słów i określeń. Prosta siostra zakonna zadziwia różnorodnością wyrazów, jakich używała, by powiedzieć, że miłosierdzie jest nieskończone i nieograniczone. Jak poeta o wyszukanym kunszcie próbuje znaleźć najlepsze określenie oddające tajemnicę Boga miłosierdzia.
Porównywała miłosierdzie do morza lub oceanu, który nie ma kresu: „morze miłosierdzia” (Dz 138), „morze niezgłębionego miłosierdzia” (Dz 654), „bezdenny ocean miłosierdzia” (Dz 654). Nazywa je „przepaścią” (Dz 85), w której nie widać dna, albo bezgraniczną „otchłanią” (Dz 1054). Wskazuje na niezbadane „wnętrzności miłosierdzia” (Dz 1553), które są w Bogu.
Miłosierdzie jest jak „źródło” (Dz 206), z którego nieustannie wypływa miłosierdzie. Jego wody nigdy się nie wyczerpują, dlatego Siostra Faustyna nazywa je „Źródłem Żywota” (Dz 1485), „żywym zdrojem wszelkich łask” (Dz 1321), „zdrojem miłosierdzia” (Dz 1075), „żywą krynicą” (Dz 1307) i „żywą krynicą miłości” (Dz 1321). Staropolskie „zdrój” i „krynica” oznaczają tu również źródło podkreślając, że Miłosierdzie Boże jest początkiem wszelkiej miłości.
Podobne znaczenie do „źródła miłosierdzia” mają u Siostry Faustyny wyrażenia „tron miłosierdzia” (Dz 1485), „trybunał miłosierdzia” (Dz 1541), „łono miłosierdzia” (Dz 1332), które wskazują, że miłosierdzie jest darem Boga, udzielanym w sakramencie pokuty i w Eucharystii. Wyłania się z „rany Miłosierdzia” (Dz 1631), która jest obrazem przebitego boku Chrystusa. Jego działanie podobne jest do światła lub ognia. Przenika cały świat jako „promienie miłosierdzia” (Dz 1321) i „blaski miłosierdzia” (Dz 1485) zapalając Bożą miłością jak „płomienie miłosierdzia” (Dz 50). Ogrania wszystkich ludzi jak „ramiona miłosierdzia” (Dz 1541) osłaniając „płaszczem miłosierdzia” (Dz 1489) przed wszelkim złem.
Pojęcia te obrazowo podkreślają, że wielkość Bożego Miłosierdzia jest nieskończona i niemożliwa do zbadania przez umysł ludzki. Obejmuje ono wszystkich ludzi, a szczególnie grzeszników, otwierając przed słabym człowiekiem radosną perspektywę nadziei. Wychodzi z samej Istoty Boga będącego miłością, wytryskując obficie jak woda ze źródła, które nigdy się nie wyczerpuje. Ogarnia każdego człowieka czułą miłością.
Siostra Faustyna wielokrotnie nazywa miłosierdzie Boże przy pomocy wyrażeń, które podkreślają wielkość Jego miłości: „dobroć Boga” (Dz 300), „Dobroć nieskończona” (Dz 361), „niezgłębiona dobroć” (Dz 438), „Wiekuista Miłość” (Dz 1307). Kilkakrotnie w Dzienniczku słowo „miłosierdzie” występuje zamiennie z słowem „litość” (Dz 1148), które podkreśla przymiot Boga współczującego i pochylającego się nad grzesznikiem. Pojęcia te wyrażają prawdę, że miłosierdzie jest szczególną formą Bożej miłości i dobroci, którymi Bóg obdarza człowieka. Jest ono źródłem życia, z którego bierze początek wszelkie istnienie.
Określenia, których używała Siostra Faustyna mówiąc o miłosierdziu Boga: „niezgłębione” (Dz 654), nieskończone” (Dz 697), „niepojęte” (Dz 699), „wielkie” (Dz 699), „niezbadane” (Dz 1146), podkreślają wielkość Bożego Miłosierdzia, której nie można wyrazić w ludzkich słowach. Jest ono tak wielkie, jak Bóg, nieskończony i w niczym nieograniczony.
Podstawą do mówienia i pisania o Bożym Miłosierdziu było dla św. Siostry Faustyny jej osobiste doświadczenie, na które składało się rozważanie tajemnicy Męki i Śmierci Chrystusa. Apostołka Bożego Miłosierdzia odwoływała się do przeżyć, jakie miała w czasie codziennego rozmyślania, Mszy Świętej oraz adoracji Najświętszego Sakramentu, jak również podczas spowiedzi, która była dla niej zawsze spotkaniem z Bogiem miłosierdzia.
W Dzienniczku Apostołka Bożego Miłosierdzia zaznaczyła,
że prawda o nieskończonym miłosierdziu Boga jest fundamentem wiary.
Chrześcijanin zanim pozna Chrystusa Sędziego, powinien najpierw zbliżyć się do Króla Miłosierdzia: „Że Bóg jest nieskończenie miłosierny, nikt temu zaprzeczyć nie może, pragnie On, żeby wiedzieli wszyscy o tym, nim przyjdzie powtórnie jako Sędzia; chce, aby wpierw dusze poznały Go, jako Króla Miłosierdzia” (Dz 378). Jednak wielkość Miłosierdzia Bożego przekracza możliwość pojęcia go: „Miłosierdzie Moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski” (Dz 699).
Poznając Miłosierdzie Boże w Chrystusie, który objawił je w swojej śmierci i zmartwychwstaniu, św. Faustyna dotykała najgłębszej tajemnicy Boga w Trójcy Świętej. Zbliżała się do miłosierdzia Ojca, Syna i Ducha Świętego. Apostołka Bożego Miłosierdzia zaskakuje jasnością teologicznego mówienia o Bożych prawdach, które poznawała w doświadczeniu mistycznym, a jednocześnie zadziwia wielkim zmysłem Kościoła. Poznawaną prawdę o Bożym Miłosierdziu poddawała weryfikacji ze strony Kościoła, który reprezentował abp R. Jałbrzykowski, ks. M. Sopoćko i ks. J. Andrasz TJ. Upewniwszy się, że jest na właściwej drodze odważnie zgłębiała tajemnicę miłosierdzia.

2. Trójca Święta początkiem miłosierdzia

Przeżywanie i poznawanie Boga w Jego miłosierdziu prowadziło Siostrę Faustynę do jeszcze głębszego wniknięcia w prawdę o Bogu i dotykania tajemnicy Trójcy Świętej (Dz 522). Kontemplowała Miłosierdzie Boże, które „wytryskuje” z Troistości Bożej, z „jednego miłosnego łona”. Bierze początek w „Troistej Świętości”, to znaczy z Boga, który jest jednością Osób Boskich: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Jako miłość wylewa się na wszystkie stworzenia. Miłość Boga jest początkiem stworzenia świata i człowieka. Ona utrzymuje wszystko w istnieniu: „Wiekuista Miłości, głębio miłosierdzia, o Troista Świętości, lecz jedno Bóstwo, które dla wszystkich masz miłosne łono, jako dobry Ojciec nie pogardzasz nikim. O Miłości Boża, żywa krynico, wylej się na nas niegodne stworzenia Twoje, niechaj nędza nasza nie wstrzymuje potoków miłości Twojej, wszak dla miłosierdzia Twego nie masz granic” (Dz 1307). Miłosierdzie ma swój początek we wzajemnej miłości Osób Boskich, dlatego jest źródłem, które nigdy się nie wyczerpuje. Odciska się jak „pieczęć” na wszystkich stworzeniach. Jest dopełnieniem Bożej sprawiedliwości, gdyż szczególnie ujawnia się wobec grzeszników (Dz 1007).
Apostołka Bożego Miłosierdzia powtarzała niestrudzenie, że Trójca Święta jest źródłem miłości, która objawia się wobec człowieka jako Miłosierdzie. Podkreślając jedność miłości i miłosierdzia odwoływała się do obrazu kwiatu i owocu: „Miłość Boża kwiatem – a miłosierdzie owoc” (Dz 949). Człowiek odnajduje je w dziełach Boga, szczególnie w zbawczej męce Chrystusa. Siostra Faustyna poznała wewnętrznie, że miłość będąc zasadą wewnętrznej jedności Trójcy Przenajświętszej, jest jednocześnie źródłem niezgłębionego miłosierdzia. Jego początkiem jest miłość Ojca, który rodzi Syna i razem z Nim posyła Ducha Świętego. Bóg, który jest Stwórcą i Panem świata, jednocześnie jest miłosiernym Ojcem troszczącym się z miłością o każdego człowieka.
Miłosierdzie, „największy przymiot Boga” wychodzi z „łona Ojca”, który jest „Ojcem miłosierdzia”, źródłem i początkiem wielkiej miłości, życia i szczęścia. Apostołka Bożego Miłosierdzia poznała tajemnicę Boga Ojca, który posłał swojego Syna, aby każdy mógł doświadczyć Jego miłosierdzia (Dz 1122). Miłosierdzie Ojca wyraża się w tym, że spogląda On „okiem miłosierdzia” na całą ludzkość, kapłanów, zakonników i zakonnice, dzieci oraz ludzi, którzy odeszli od Boga oraz na grzeszników, obdarzając ich swoimi łaskami.
Pełnym objawieniem Bożego Miłosierdzia w historii jest dla św. Siostry Faustyny sam Jezus Chrystus, Słowo Wcielone, Boży Syn. Najpełniej ukazał miłość miłosierną Boga w swojej Męce i Śmierci, której symbolem jest Jego przebite Serce. Miłosierdzie Boga staje się bliskie człowiekowi dzięki ofierze złożonej przez Pana Jezusa na krzyżu, dając początek prawdziwego życia i szczęścia.
Miłosierdzie, jako największy przymiot Boga, który określa Jego stosunek pełen życzliwości stosunek do człowieka, jest nieustannym cudem ukazującym wielkość Stwórcy wobec ludzkich słabości. Bóg zaskakuje ludzi nieustannie swoją wspaniałomyślnością. Przebacza grzechy, zapomina słabości, pozwala zaczynać od nowa. Na Jego miłosierdzie człowiek powinien odpowiedzieć bezgraniczną ufnością.
Dla Siostry Faustyny miłosierdzie jest zawsze „największym przymiotem” Boga. Jest ono formą miłości Boga, okazywaną stworzeniu. Jako miłość Trójcy Świętej, która objawia się na zewnątrz jako początkiem istnienia świata i człowieka. Z miłości bowiem Bóg stworzył świat, by tym dobrem podzielić się ze stworzeniem. Miłość miłosierna jest obecna w stworzeniu pierwszych rodziców, gdyż miłością podzielił się Bóg powołując do życia Adama i Ewę. Z miłości bowiem stworzył ich na swój obraz i podobieństwo (Rdz 1, 27) i obdarzył wolnością, rozumem i zdolnością kochania. Kiedy pierwsi rodzice odwrócili się od Boga przez grzech pierworodny okazał ponownie swoje miłosierdzie dając nadzieję przyjścia Zbawiciela, który zdepcze głowę węża (Rdz 3,14).
Do Bożego Miłosierdzia zwracali się w trudnych sytuacjach nieszczęść żywiołowych i zagrożenia ze strony nieprzyjaciół. Bóg w swojej miłości był zawsze blisko okazując miłosierdzie w największych niepowodzeniach: w czasie niewoli babilońskiej i rzymskiej.
Bóg najpełniej okazał swoje miłosierdzie w przyjściu na świat Jego Syna, w tajemnicy Wcielenia Syna Bożego, który stał się człowiekiem oraz w Jego zbawczej śmierci i Zmartwychwstaniu: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). Pan Jezus z miłości przyszedł na świat i przyjął ludzkie ciało razem z jego ograniczeniami. Uniżył samego siebie stając się Sługą człowieka (Flp 2,5-11). Cierpiał głód i pragnienie. Znosił upał i niedogodności pielgrzymiego życia. Z miłości do nas przyjął prześladowanie i cierpienie na krzyżu, by spłacić Bogu Ojcu dług za grzech Adama.

3. Poznanie miłosierdzia w Chrystusie

Poznanie tajemnicy Bożego Miłosierdzia zawdzięcza Siostra Faustyna łasce zbliżenia się do Pana Jezusa. Było to możliwe dzięki gorliwej modlitwie, jak również dzięki przyjęciu cierpienia i wytrwaniu przy Jezusie do końca. Apostołka Bożego Miłosierdzia szukała odważnie tej bliskości Chrystusa. Mimo ciężkiej pracy i licznych obowiązków pełnionych w klasztorze, zawsze znajdowała czas na adorację i rozważanie Męki Pańskiej. Długie, nocne godziny spędzała na modlitwie towarzysząc cierpiącemu Jezusowi w Ogrójcu i na Golgocie. Starała się wówczas wczuwać w cierpienia, jakich doświadczał Pan Jezus, gdy się rozmawiał z Ojcem, był bity przez żołnierzy, biczowany i ukoronowany cierniem. Każdą Mszę świętą przeżywała jako Ofiarę, włączając się w nią przez składania swoich małych ofiar na ołtarzu.
Pragnąc, by Jego uczennica głębiej poznała tajemnicę miłosierdzia, Pan Jezus zrobił dla Siostry Faustyny szczególny wyjątek. Widząc jej ogromne zaangażowanie w tajemnicę Męki odsłonił przed nią, czym jest miłosierdzie Boga obdarowując ją łaską wizji. Mówił do niej przez obrazy i wizje. Były to przede wszystkim w wizje Jezusa Miłosiernego, w których objawiał się jej z ranami na rękach i nogach oraz z przebitym bokiem, z którego wychodzą dwa promienie: blady i czerwony. W mistycznym zjednoczeniu pokazał jej ogrom miłosierdzia Boga, do którego człowiek może zbliżyć się przystępując do sakramentów.
Zgłębiając tajemnicę miłosierdzia Mistyczka z Krakowa nazywała Jezusa Miłosiernego „Królem miłosierdzia” , „miłosiernym Zbawicielem” , „Panem miłosiernym”, Miłosierdziem Wcielonym” . Jego „miłosierne Serce” jest „Źródłem Życia” , „krynicą przepełnioną miłosierdziem” . Św. Faustyna zanurzona w Bogu przypomina światu, że „Zdrój Miłosierdzia” został otwarty dla wszystkich ludzi na krzyżu, gdy żołnierz przebił bok Jezusa . Pan Jezus, którego poznała w męce, jest „Jezusem Miłosiernym” i „Chrystusem Miłosiernym” . „Jezus Najmiłosierniejszy”, nazywany w Dzienniczku „Jezusem Najlitościwszym”, udziela pełni łask ze „skarbca Miłosierdzia swego” . W tytule „Jezus Król Miłosierdzia” przeciwstawionym Jezusowi „sprawiedliwemu Sędziemu” , Mistyczka z Krakowa podkreślała wielkość Bożej miłości wobec człowieka. Obrazy te prowadziły Siostrę Faustynę do pełniejszego wniknięcie w tajemnicę Bożego Miłosierdzia, objawionego w zbawczym dziele Chrystusa, którego nieskończoności doświadczała, rozważając tajemnicę cierpienia Chrystusa na krzyżu i ofiarując swoje cierpienie za zbawienie świata .
Siostra Faustyna jednoczyła się całkowicie z Chrystusem w cierpieniu. W takich chwilach otrzymywała głębsze zrozumienie tajemnicy Bożego Miłosierdzia i pragnienie wysławiania Go na wieki: „Jezu, Ty wiesz, że kocham cierpienie i pragnę kielich cierpień wysączyć aż do kropelki, a jednak naturę moją lekki dreszcz i lęk przeszedł, i zaraz ufność moja w nieskończone miłosierdzie Boże, obudziła się z całą potęgą i wszystko przed nią ustąpić musiało, jak cień przed promieniem słońca” (Dz 697). Doświadczała bliskości Jezusa cierpiącego i poznawała wielkość Bożej miłości, która stawała się jej udziałem.
W „promieniach miłosierdzia” znajdowała pokój i odpoczynek, czyniąc miłosierdzie jedyną treścią życia: „Pełna jest dusza moja miłosierdzia Bożego” (Dz 697). Łączyła się z cierpieniem Jezusa, gdy pogłębiała się u niej choroba gruźlicy. Wtedy właśnie przeżywała zjednoczenie z Bożym Miłosierdziem, które Chrystus objawił światu w swojej Męce . Rozważanie cierpienia Pana Jezusa w czasie męki krzyżowej pogłębiało zrozumienie wielkości miłosierdzia i jego znaczenia szczególnie dla grzeszników: „Kiedy widzę Jezusa umęczonego, serce mi się rwie w strzępy, myślę co będzie z grzesznikami, jeżeli nie skorzystają z Męki Jezusa. W Męce Jego widzę całe morze miłosierdzia” (Dz 948). Doświadczenie bliskości Jezusa cierpiącego pozwalało Siostrze Faustynie poznać nie tylko wielkość Bożego Miłosierdzia, ale również głębiej pojąć, jaki jest sens Bożej miłości do ludzi, kiedy oni cierpią z powodu wojen, chorób i niesprawiedliwości.
Siostra Faustyna miała wielkie nabożeństwo do ran Chrystusa: głowy, przebitego boku, nóg i rąk. Zanurzała się więc w chwilach modlitwy w cierpienie, jakie przeszywało Chrystusa na krzyżu. Znakiem miłosierdzia otwartego dla człowieka był dla Mistyczki z Krakowa nie tylko przebity bok Jezusa, ale wszystkie Jego rany, z których wypływają strumienie Bożej miłości: „Ze wszystkich Ran Moich, jak ze strumieni płynie miłosierdzie dla dusz, ale Rana Serca Mojego jest źródłem niezgłębionego miłosierdzia, z tego źródła tryskają wszelkie łaski dla dusz. Palą Mnie płomienie litości, pragnę je przelać na dusze ludzkie” (Dz 1190). Rozważając cierpienie Chrystusa w czasie przebicia Jego boku zrozumiała, że Jego przebite Serce jest znakiem Bożego Miłosierdzia, otwartego dla wszystkich ludzi. Moment przebicia boku, godzina trzecia, jako moment śmierci Chrystusa na krzyżu, nabierała więc dla niej znaczenia czasu Bożego Miłosierdzia. Pan Jezus w wizji zachęcał ją do modlitwy o tej porze: „Przypominam ci córko Moja, że ile razy usłyszysz, jak zegar bije trzecią godzinę, zanurzaj się cała w miłosierdziu Moim, uwielbiając i wysławiając je, wzywaj jego wszechmocy dla świata całego, a szczególnie dla biednych grzeszników, by w tej chwili zostało na oścież otwarte dla wszelkiej duszy. W tej godzinie uprosisz wszystko dla siebie i dla innych, w tej godzinie stała się łaska dla świata całego – miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość” (Dz 1572). Dlatego też nazywała godzinę trzecią – „godziną wielkiego miłosierdzia” – w której należy rozważać śmierć Jezusa i prosić o łaski miłosierdzia: „O trzeciej godzinie błagaj Mojego miłosierdzia szczególnie dla grzeszników, i choć przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej Męce, a szczególnie w moim opuszczeniu w chwili konania” (Dz 1320). Znakiem tego miłosierdzia jest Serce Jezusa, przebite na Krzyżu, które przedstawiała jako „żywe źródło miłosierdzia”, z którego każdy może czerpać łaski miłosierdzia (Dz 1520). Podkreślała przy tym, że działanie miłosierdzia w duszy polega na usprawiedliwieniu grzeszników i umocnieniu w czynieniu dobra. Człowiek, który uczci Boże Miłosierdzie, doświadczy pokoju serca w godzinę śmierci.
W zjednoczeniu miłości z Chrystusem Siostra Faustyna poznała, że Miłosierdzie Boże utrzymuje słabego człowieka w istnieniu, umacniając go w ziemskiej pielgrzymce: „Miłosierdzie Twoje, jak złota nić, jest przeprowadzone przez całe nasze życie która utrzymuje kontakt naszego jestestwa z Bogiem, we wszelkim porządku, gdyż do szczęścia niczego nie potrzebuje; a więc wszystko jest jedynie dziełem miłosierdzia Jego. Z radości zmysły mi ustają, gdy mi Bóg głębiej daje poznać ten wielki przymiot Swój, to jest niezgłębione miłosierdzie Swoje” (Dz 1466). Miłosierdzie Boże ogarnia grzeszników, by się otworzyli na Boga i Jego łaski, otwierając się na nich w sakramentach: chrztu, pokuty i Eucharystii.

4. Sakrament pokuty i Eucharystia źródłem miłosierdzia

Wśród sakramentów, miejscem szczególnego udzielania Bożego Miłosierdzia, na który zwróciła uwagę Mistyczka z Krakowa, jest sakrament pokuty. Wierna głosowi Chrystusa przypomniała, że w spowiedzi dokonuje się cud miłosierdzia, który polega na „wskrzeszeniu” grzesznika i przywróceniu mu godności dziecka Bożego: „Powiedz duszom gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia, tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają” (Dz 1448). W spowiedzi świętej „nędza duszy” spotyka się z Bogiem miłosierdzia i czerpie łaski naczyniem ufności. Prawdę tę wyjaśnił Pan Jezus św. Faustynie, gdy przystępowała do sakramentu pokuty: „Córko, kiedy przystępujesz do spowiedzi św., do tego źródła miłosierdzia Mojego, zawsze spływa na twoją duszę Moja Krew i Woda, która wyszła z Serca Mojego i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi św. zanurzaj się cała w Moim miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją hojność swej łaski” (Dz 1602). Przypomniał też, że zawsze czeka w konfesjonale na każdego grzesznika, gotowy przebaczać i udzielać potrzebnych łask.
W sakramencie pokuty Miłosierdzie Boże zbliża się do człowieka, otwierając przed nim źródło łask: „W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św. dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar” (Dz 699). Apostołka Bożego Miłosierdzia poznając tajemnice Bożej miłości przypomniała, że sakrament pokuty, nazywany też „trybunałem miłosierdzia”, jest miejscem, gdzie dokonują się największe cuda Bożego Miłosierdzia: „Powiedz duszom gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia, tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawić dalekiej pielgrzymki, ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy Mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia okaże się w całej pełni. Choćby dusza była, jak trup rozkładająca się i choćby już po ludzku nie było wskrzeszenia i wszystko już stracone, nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni” (DZ 1448). Warunkiem przyjęcia Bożego Miłosierdzia w sakramencie pokuty jest szczere wyznanie grzechów przed kapłanem, który zastępuje Pana Jezusa. Potrzebne jest również całkowite zaufanie Bogu, iż może On oczyścić nawet z największych brudów.
Eucharystia podobnie jak sakrament pokuty jest dla Apostołki Bożego Miłosierdzia „tronem miłosierdzia”, gdzie Chrystus składa siebie w ofierze za życie świata: „Patrz duszo, dla ciebie założyłem tron miłosierdzia na ziemi, a tym tronem jest Tabernakulum i z tego tronu miłosierdzia pragnę zastępować do serca twego” (Dz 1485). Z „tronu miłosierdzia” Jezus przemawia do człowieka, wzywając go do bliższej zażyłości. W Eucharystii, Boże Miłosierdzie staje się dostępne dla każdego człowieka, ponieważ w Sakramencie Ołtarza Chrystus otworzył przed człowiekiem „Źródło zmiłowania”: „Tu jest przybytek Twego miłosierdzia, tu lekarstwo na nasze niemoce, do Ciebie, Żywy zdroju miłosierdzia, ciągną wszystkie dusze: – jedne jak jelenie Twej miłości spragnione, inne – by obmyć grzechów ranę; inne – by zaczerpnąć siły, życiem zmęczone. Kiedyś konał na krzyżu w tym momencie obdarzyłeś nas życiem wiekuistym, pozwalając Sobie otworzyć Bok Swój Najświętszy, otworzyłeś nam niewyczerpane źródło miłosierdzia Swego, dałeś nam, co miałeś najdroższego, to jest Krew i Wodę z Serca Swego” (Dz 1747). Ofiara Krzyża jest wyjątkowym miejscem objawienia Bożego Miłosierdzia, które staje się obecne dla człowieka
w Ofierze Ołtarza.
Boże Miłosierdzie w doświadczeniu Siostry Faustyny ma swoje źródło w Trójcy Świętej objawiającej się człowiekowi jako miłość Ojca bezgranicznie obdarzającego dobrem. Staje się bliskie jako miłość Syna ukazującego szczyt Bożego Miłosierdzia w męce, śmierci i zmartwychwstaniu, która jest dostępna w sakramencie pokuty i Eucharystii. Miłosierdzie Ducha Świętego oświeca umysł i zapala serce, aby człowiek mógł rozpoznać w wydarzeniach codziennego życia obecność Bożej dobroci. Poznając „największy przymiot Boga” i doświadczając w swoim sercu wielkości Bożego Miłosierdzia, Siostra Faustyna głosiła je poprzez czyny miłosierdzia i modlitwę o Boże Miłosierdzie dla bliźnich i całego świata.

5. Misja kapłanów w przekazywaniu orędzia miłosierdzia

Bóg sam wybrał Siostrę Faustynę objawiając się jej w wewnętrznej wizji, by poszła do całego świata i przypomniała ludziom o miłosierdziu. Jej zadanie porównał do misji proroków Starego Testamentu, których posyłał do narodu wybranego, by przypominali o Jego miłości: „Dziś usłyszałam słowa: w Starym Zakonie wysyłałam proroków do ludu swego z gromami. Dziś wysyłam ciebie do całej ludzkości z Moim miłosierdziem. Nie chcę karać zbolałej ludzkości, ale pragnę ją uleczyć przytulając ją do Swego miłosiernego Serca” (Dz 1588). To wyraźne polecenie Pana Jezusa nie dawało spokoju Siostrze Faustynie. Zastanawiała się, jak ma je wypełnić żyjąc w klasztorze i zachowując posłuszeństwo przełożonym.
Polecenie dotyczące głoszenia orędzia miłosierdzia przekazane przez Pana Jezusa Siostrze Faustynie obejmowało zadania skierowane samej Apostołki Bożego Miłosierdzia i do różnych grup ludzi. Obowiązki św. Faustyny dotyczyły zapisywania tajemnic o Bogu miłosierdzia i przekazywanie ich światu, modlitwa o miłosierdzie i wypełnianie uczynków miłosierdzia. Poza tym uczennica Chrystusa miała informować o orędziu Jezusa Miłosiernego spowiednika i przełożone zakonne, a następnie władze kościelne, kapłanów, osoby zakonne
i wszystkich grzeszników oraz cały świat. W duchu tego nakazu, powtarzanego wielokrotnie przez Pana Jezusa, Apostołka Bożego Miłosierdzia zwracała się przede wszystkim do spowiednika, przekazując polecenie malowania obrazu Jezusa Miłosiernego, wystawienia go do publicznej czci, obchodzenia Święta Bożego Miłosierdzia, odmawiania Koronki i innych modlitw oraz założenia zgromadzenia Bożego Miłosierdzia.
W orędziu skierowanym do Apostołki Bożego Miłosierdzia następuje stopniowanie nakazu mówienia o miłosierdziu. W pierwszej kolejności miała ona przekazać tajemnicę Jezusa Miłosiernego spowiednikom i kierownikowi duszy (Dz 49, 88, 90) oraz przełożonym zakonnym w Zgromadzeniu Matki Bożej Miłosierdzia (Dz 47, 51), które w swoim charyzmacie miało dawanie świadectwa o Bogu miłosierdzia. Obowiązek informowania spowiednika o tajemnicy miłosierdzia wynikał z tego, że spowiednik mógł pomóc Siostrze Faustynie najpierw w stwierdzeniu w imieniu Kościoła, czy prawdy przekazywane przez Pana Jezusa nie są jest jej osobistym wymysłem, lecz nauką objawioną i nauczaną przez Kościół.
Nie wszyscy jednak spowiednicy przyjęli dosłownie polecenie Pana Jezusa. Pierwszy spowiednik, w Toruniu, któremu Siostra Faustyna podczas spowiedzi opowiedziała o wizji Jezusa Miłosiernego i przekazała polecenie malowania obrazu i oddawania czci Bożemu Miłosierdziu, powiedział jej, że chodzi o odtworzenie oblicza Jezusa w sercu: „Kiedy o tym powiedziałam spowiednikowi, otrzymałam taką odpowiedź: że to się tyczy duszy twojej. Mówi mi tak: maluj obraz Boży w duszy swojej” (Dz 49). Po odejściu od konfesjonału Pan Jezus w głosie wewnętrznym potwierdził jednak, że chodzi o obraz malowany pędzlem oraz o Święto Miłosierdzia, obchodzone w pierwszą niedzielę po Wielkanocy.
Pierwszym spowiednikiem, który zachęcił Siostrę Faustynę do słuchania Pana Jezusa i przyjmowania Jego był ks. Józef Andrasz SI, spowiednik sióstr w Łagiewnikach. Przypomniał jej ważną zasadę, że zawsze ze wszystkich wizji i wewnętrznych natchnień powinna zdawać sprawę spowiednikowi oraz przełożonej zakonnej: „Po wysłuchaniu spowiedzi, Ojciec Andrasz dał mi taką odpowiedź: nie zwalniam siostry z niczego i nie wolno się siostrze uchylać od tych wewnętrznych natchnień, ale o wszystkim musi siostra mówić spowiednikowi, koniecznie, absolutnie koniecznie, bo inaczej zejdzie siostra na manowce pomimo tych wielkich łask” (Dz 52). W ten sposób prywatne wizje były sprawdzane przez autorytet kościelny, czy zgadzają się z Objawieniem Bożym i nauką Kościoła. Uchroniło to Siostrę Faustynę przed posądzeniem o subiektywizm i działanie na własną rękę. Do końca życia o wszystkim mówiła kierownikowi duchowemu, którym został ks. Michał Sopoćko oraz przełożonym Zgromadzenia, które zaangażowały się w głoszenie orędzia miłosierdzia.
Ważną rolę w przekazywaniu przesłania Jezusa Miłosiernego, objawionego Siostrze Faustynie odegrał ks. Michał Sopoćko, profesor teologii na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie i spowiednik Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Siostra Faustyna poznała go w wizjach już w Krakowie i Warszawie, gdy przeżywała trudności duchowe i prosiła Boga o stałego kierownika duszy (Dz 34, 53, 61). Pan Jezus sam zapewnił swoją uczennicę, że ten kapłan pomoże jej przekazać orędzie miłosierdzia światu: „Poznałam w ks. Sopoćko tę pomoc Bożą. Nim przyjechałam do Wilna, znałam go przez wewnętrzne widzenie. W pewnym dniu widziałam go w kaplicy naszej pomiędzy ołtarzem i konfesjonałem. Wtem usłyszałam głos w duszy: oto jest pomoc widzialna dla ciebie na ziemi. On ci dopomoże spełnić wolę Moją na ziemi” (Dz 53).
Zwracając się do Siostry Faustyny, Pan Jezus zapewniał, iż czuwa nad ks. Sopoćko i za przekazywanie orędzia miłosierdzia obdarzy go szczęściem wiecznym: „Powiedz mu, niech się nie lęka niczego, wzrok mój jest zwrócony na niego. Tyle koron będzie w koronie jego, ile dusz się zbawi przez dzieło to” (Dz 90). Jezus Miłosierny polecił jej, aby wszystkie Jego żądania przekazywała spowiednikowi: „Powtarzaj każde żądanie Moje przed tymi, którzy Mnie na ziemi zastępują, a czyń tylko to, co ci każą” (Dz 489).
Przesłanie miłosierdzia dotyczące ks. Sopoćko obejmowało nakaz namalowania obrazu. Ks. Sopoćko podjął się wykonania nakazu Pana Jezusa, malowania obrazu Jezusa Miłosiernego. On znalazł malarza Eugeniusza Kazimierowskiego, który wykonał pierwszy obraz według opisu św. Faustyny (Dz 313). Jemu Pan Jezus wyjaśnił, że napis na obrazie ma brzmieć „Jezu, ufam Tobie” (Dz 327). Również Pan Jezus na prośbę spowiednika wyjaśnił Siostrze Faustynie znaczenie promieni wychodzących z przebitego boku. Było to w Wilnie 1934 roku: „Kiedy raz spowiednik kazał mi się zapytać Pana Jezusa, co oznaczają te dwa promienie, które są w tym obrazie – odpowiedziałam, że dobrze, zapytam się Pana” (Dz 299). Jezus Miłosierny wyjaśniając symbolikę promieni prosił, by w Święto Miłosierdzia wygłosił kazanie o Miłosierdziu Bożym: „Proś wiernego sługę Mojego, żeby w dniu tym powiedział światu całemu o wielkim miłosierdziu Moim, że kto w dniu tym przystąpi do Źródła Życia, ten dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar” (Dz 299) Spowiednik wygłosił kazanie o Miłosierdziu Bożym w Święto Miłosierdzia i zaangażował się nie tylko duchowo w szerzenie kultu miłosierdzia. Sfinansował malowanie obrazu (Dz 422), który potem umieścił obraz w kościele św. Michała w Wilnie, a potem opublikował broszurkę o Miłosierdziu Bożym z obrazkiem Jezusa Miłosiernego (Dz 675).
W wizjach Siostra Faustyna widziała cierpienia, jakim został poddany ks. Sopoćko z powodu zaangażowania w szerzenie kultu Miłosierdzia Bożego. Pan Jezus zapewniał jednak swoją uczennicę, iż będzie czuwał nad nim: „Kiedy ujrzałam swego spowiednika, jak wiele ma cierpieć z powodu tego dzieła, które Bóg przez niego przeprowadza, zatrwożyłam się na chwilę i rzekłam do Pana: Jezu, przecież ta sprawa Twoją jest i dlaczego tak z nim postępujesz, co się wydaje, jakobyś mu utrudniał, a przecież żądasz, aby czynił. Napisz: że dniem i nocą Mój wzrok spoczywa nad nim, a że dopuszczam te przeciwności to dlatego, aby pomnożyć jego zasługi. Nie za pomyślny wynik nagradzam, ale za cierpliwość i trud dla Mnie podjęty” (Dz 86). Siostra Faustyna widziała swojego spowiednika „jako grono winne, wybrane przez Pana i rzucone w prasę cierpień” (Dz 90). Modliła się więc często o światło Ducha Świętego dla niego, o cierpliwość i mądrość (Dz 269).
Ks. Sopoćko całkowicie oddał się szerzeniu kultu Bożego Miłosierdzia. Nie zniechęcał się przeciwnościami (Dz 422). On też wspierał Siostrę Faustynę duchowo do końca jej życia, a po śmierci publikował wiele opracowań na temat Miłosierdzia Bożego i Święta Miłosierdzia.
Orędzie Miłosierdzia, obejmujące wizje i żądania Pana Jezusa, Apostołka Bożego Miłosierdzia miała przekazać również arcybiskupowi wileńskiemu Romualdowi Jałbrzykowskiemu, u którego kilkakrotnie się spowiadała: „Kiedy wyjechał nasz spowiednik, ja w tym czasie spowiadałam się u Arcypasterza. Kiedy mu odsłoniłam swą duszę, otrzymałam taką odpowiedź: – Córko moja, uzbrój się w wielką cierpliwość, jeżeli te rzeczy od Boga są, to czy wcześniej, czy później dojdą do skutku i proszę być najzupełniej spokojną, ja cię córko moja dobrze w tych rzeczach rozumiem, a teraz co się tyczy opuszczenia Zgromadzenia i myśli o innym, tego nawet proszę nie przypuszczać do myśli, bo inaczej byłoby to pokusą czysto wewnętrzną” (Dz 473). Abp Jałbrzykowski przychylał się wyraźnie do kultu Bożego Miłosierdzia i zachęcał Siostrę Faustynę do modlitwy o miłosierdzie. Wyraził również zgodę na wydanie obrazka z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego, pozwalając w ten sposób na szerzenie kultu Bożego Miłosierdzia (Dz 711). Z nim rozmawiała Apostołka Bożego Miłosierdzia na temat polecenia Pana Jezusa tworzenia nowego zgromadzenia, modlącego się o Boże Miłosierdzie. Był on jednak przeciwny opuszczeniu przez nią klasztoru i tworzeniu zgromadzenia (Dz 479, 585).
Centralnym punktem orędzia Jezusa Miłosiernego, które zostało przekazane kapłanom przez św. Siostrę Faustynę, jest tajemnica Bożego Miłosierdzia, objawiona w osobie i w dziełach Chrystusa, na którą należy odpowiedzieć całkowitym zaufaniem Bogu. Prawda o „największym przymiocie Boga” staje się dostępna dla człowieka przede wszystkim w sakramentach pokuty i Eucharystii, które otwierają dla każdego źródło miłosierdzia. Przesłanie Bożego Miłosierdzia obejmuje zatem w pierwszej kolejności wezwania do otwarcia się na sakrament pokuty i Komunię świętą, które są warunkiem uzyskania szczególnych łask, związanych z uczczeniem obrazu Jezusa Miłosiernego, obchodzeniem Święta Miłosierdzia i odmawianiem modlitw do Bożego Miłosierdzia.
Już w pierwszych objawieniach Jezus Miłosierny odsłaniając przed Siostrą Faustyną tajemnicę Miłosierdzia Bożego i polecając głoszenie jej światu kazał zwrócić się do kapłanów, by oni zaangażowali się w przekazywanie orędzia miłosierdzia: „Pragnę, ażeby kapłani głosili to wielkie Miłosierdzie Moje względem dusz grzesznych. Niech się nie lęka zbliżyć do mnie grzesznik. Palą mnie płomienie Miłosierdzia, chcę je wylać na dusze ludzkie” (Dz 50). Pierwsze objawienie zawiera istotę misji kapłanów w głoszeniu orędzia miłosierdzia, które polega przybliżaniu miłosierdzia grzesznikom. Kapłani powinni przekonywać ludzi o wielkiej miłości Boga szczególnie wobec grzeszników: „Córko moja, mów kapłanom o tym niepojętym miłosierdziu moim. Palą Mnie płomienie miłosierdzia, chcę je wylewać na dusze, nie chcą dusze wierzyć w Moją dobroć” (Dz 177). Kapłani jako spowiednicy pośredniczą w sposób wyjątkowy w przekazywaniu Bożego Miłosierdzia, w wylewaniu go na dusze. Ich misja w sakramencie pokuty jest niezastąpiona, dlatego Pan Jezus często prosił przez Siostrę Faustynę, by kapłani z radością podejmowali posługę w konfesjonale.
W kazaniach, szczególnie w Święto Miłosierdzia kapłani powinni ukazywać wielkość Bożego Miłosierdzia i wyjaśniać warunki otrzymania łaski zupełnego odpuszczenia kar i win: „Nie znajdzie żadna dusza usprawiedliwienia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia mojego i dlatego pierwsza niedziela po Wielkanocy, ma być świętem Miłosierdzia, a kapłani mają w dniu tym mówić duszom o tym wielkim i niezgłębionym miłosierdziu Moim” (Dz 570). Głoszenie światu Bożego Miłosierdzia, z którym związane są obietnice Jezusa Miłosiernego, jest specjalną misją kapłanów, przekazaną przez Siostrę Faustynę: „Powiedz moim kapłanom, że zatwardziali grzesznicy kruszyć się będą pod ich słowami, kiedy będą mówić o niezgłębionym miłosierdziu Moim, o litości, jaką mam dla nich w Sercu Swoim. Kapłanom, którzy głosić będą i wysławiać miłosierdzie Moje, dam im moc przedziwną i namaszczę ich słowa i poruszę serca, do których przemawiać będą” (Dz 1521). Dzięki władzy odpuszczania grzechów odgrywają oni wielką rolę w przybliżaniu ludziom tajemnicy miłosierdzia. Ich podstawowym zadaniem, podkreślającym misję wynikającą z sakramentu święceń, jest otwieranie niezgłębionego miłosierdzia w sakramencie pokuty.
Dzięki władzy odpuszczania grzechów kapłani odgrywają wielką rolę w przybliżaniu ludziom tajemnicy miłosierdzia: „Kapłanom, którzy głosić będą i wysławiać miłosierdzie Moje, dam im moc przedziwną i namaszczę ich słowa i poruszę serca, do których przemawiać będą” (Dz 1521). Ich misją wynikającą z sakramentu święceń, jest otwieranie niezgłębionego miłosierdzia w sakramencie pokuty. Moc kapłana w sakramencie pokuty jest „nieskończona”, jak nieskończone jest Miłosierdzie Boga.
Pan Jezus w swoich wizjach do Siostry Faustyny prosił kapłanów, by odważnie zachęcali do modlitwy Koronką do Miłosierdzia Bożego, gdyż z nią związał Jezus Miłosierny szczególny łaski nawrócenia i dobrej śmierci: „… odmawiaj nieustannie tę koronkę, której cię nauczyłem. Ktokolwiek będzie ją odmawiał, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci. Kapłani będą podawać grzesznikom, jako ostatnią deskę ratunku; chociażby był grzesznik najzatwardzialszy, jeżeli raz tylko zmówi tę koronkę, dostąpi łaski z nieskończonego miłosierdzia Mojego” (Dz 687). Kapłani powinni pamiętać o tej modlitwie, gdy rozpoczynają spowiadanie, lub udają się do chorych w niebezpieczeństwie śmierci. Prze Koronkę mogą wyprosić wielkie łaski swoim penitentom.
Orędzie Bożego Miłosierdzia przekazane kapłanom przez św. Siostrę Faustynę obejmuje głoszenie prawdy o Bożym Miłosierdziu w kazaniach i katechezie oraz przybliżania go w sakramencie pokuty i Eucharystii. Kapłani włączaja się w posłannictwo miłosierdzia rówież przez rozpowszechnianie kultu Bożego Miłosierdzia: obraz Jezusa Miłosiernego i modlitwy do Bożego Miłosierdzia jak Koronka i Nowenna.

6. Jan Paweł II o głoszeniu Miłosierdzia Bożego

Wezwanie kierowane przez św. Faustynę do kapłanów, by włączyli się w głoszenie miłosierdzia Bożego światu odczytujemy dziś w świetle nauczania Jana Pawła II zawartego w Encyklice Dives in Misericordia (1981) oraz w jego wystąpieniach związanych z kanonizacją ś. Faustyny (2000) i konsekracją Bazyliki Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach (2002). W Encyklice Dives in misericordia Ojciec Święty przypomniał Kościołowi, że prawda o Bożym Miłosierdziu rzuca nowe światło na tajemnicę Boga i człowieka żyjącego na przełomie tysiącleci (DM 8). Objawiona w Starym i Nowym Testamencie, w całej pełni w śmierci i Zmartwychwstaniu Chrystusa pomaga odkrywać prawdziwe oblicze Boga obecnego w świecie pełnym sprzeczności i nowe oblicze człowieka potrzebującego miłosierdzia i gotowego czynić miłosierdzie.
„Wyznawanie i głoszenie” prawdy o Miłosierdziu Boga należy do istotnych zadań Kościoła, wynikających z Jego natury, jako Ciała Chrystusowego, który w swoim życiu i śmierci ukazał światu Boga miłosierdzia. Dlatego Jan Paweł II podkreślił wyraźnie w Encyklice Dives in misericordia: „Kościół winien dawać świadectwo miłosierdziu Boga objawionemu w Chrystusie, w całym Jego mesjańskim posłannictwie, przede wszystkim wyznając je jako zbawczą prawdę wiary i życa z wiary, z kolei starając się wprowadzać je i wcielać w życie zarówno własnych wyznawców, jak też w miarę możliwości wszystkich ludzi dobrej woli. Wreszcie Kościół – wyznając miłosierdzie i nie odstępując od niego w życiu – ma prawo i obowiązek odwoływać się do miłosierdzia Bożego, wzywając go wobec wszystkich przejawów zła fizycznego i moralnego, wobec wszystkich zagrożeń, które tak bardzo ciążą nad całym horyzontem życia współczesnej ludzkości” (DM 12). Przyjęcie tajemnicy miłosierdzia i uwielbienie jej jest zadaniem każdego chrześcijanina, a szczególnie kapłana wewnętrznie związanego z Jezusem Chrystusem, Bożym Synem, który tajemnicę Boga bogatego w miłosierdzie w pełni ukazał światu w Misterium Paschalnym. Jezus Chrystus Najwyższy Kapłan poprzez Ofiarę swojego życia, w śmierci i Zmartwychwstaniu obajwił niezgłebioną tajemnicę Miłosierdzia Bożego. Każdy kapłan, który jest sakramentalnie związany z Chrystusem, realizuje powierzoną mu przez Mistrza misję, gdy ukazuje światu Boga miłosierdzia w swoim życiu i w swojej posłudze.
Podstawowym zadanie w dawaniu świadectwa o Bogu miłosierdzia jest wyznawanie i głoszenie prawdy, że Bóg jest miłosierny. Ojciec święty ukazał w jaki sposób prawda ta znalazła wyraz w Objawieniu Bożym Starego i Nowego Testamentu (DM 4) wskazując na bogate słownictwo wskazujace na różne aspekty miłości miłosiernej Boga: dobroć, łaska, miłość, wierność (hebr. hesed), uczucie, tkliwość, cierpliwość, wyrozumiałość, gotowość do przebaczenia (hebr. rahamim), okazywanie łaski, życzliwość (hebr. hanan), okazywanie litości i współczucia (hamal). Pan Jezus ukazywał miłosierdzie Boga w przypowieściach, szczególnie w przypowieści o synu marnotrawnym (Łk 15,11-32) podkreślając, iż jest ono darmowym darem Boga, dobrego Ojca, na który człowiek odpowiada postawą nawrócenia. Najpełniej jednak Bóg objawił swoje miłosierdzie w śmierci i Zmartwychwstaniu swojego Syna, Jeuzsa Chrystusa.
Kapłan włączając się w zadanie wyznawania i głoszenia prawdy o miłosierdziu Boga powinien nie tylko ukazywać przykłady Miłosierdzia Bożego w Historii Zbawienia, ale przede wszystkim prowadzić do Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, obecnego w Eucharystii, w sakramencie pokuty, w Słowie Bożym, w tajemnicy cierpienia i w modlitwie. Misję tę pełni prowadząc do Chrystusa karmiącego głodnych, leczącego chorych, przebaczającego, dźwigającego Krzyż i umierającego z miłości do człowieka. W samym centrum misji kapłana jest więc sprawowanie Eucharystii i sakramentu pokuty: „Sam obrzęd eucharystyczny, sprawowany na pamiątkę Tego, który w swym mesjańskim posłannictwie objawił nam swego Ojca przez słowo i krzyż, świadczy o tej niewyczerpalnej miłości, mocą której pragnie On stale łączyć się z nami i jednoczyć, wychodząc na spotkanie wszystkich ludzkich serc. Drogę zaś do tego spotkania i zjednoczenia toruje każdemu – nawet wówczas, gdy ciążą na nim wielkie winy – sakrament pokuty i pojednania” (DM 13). Świadome i godne sprawowanie Mszy świętej oraz gotowość służenia w konfesjonale są pierwszym wyrazem wyznawania Bożego Miłosierdzia.
Głosząc Słowo Boże, ukazując wielkość miłości Boga do człowieka, kapłan powinien być świadkiem nawrócenia, które polega na odkrywaniu miłosierdzia, czyli miłości cierpliwej i łaskawej. Głoszenie miłosierdzia jest drugim zadaniem kapłana, realizowanym podczas Mszy świętej w homilii oraz w katechezie. Wymaga ono dobrego przygotowania teologicznego i ducha świadectwa, jakie posiadał św. Paweł potwierdzając głoszoną prawdę postawą życia.
Trzecim zadaniem kapłanów, wskazanym przez Jana Pawła II w Encyklice Dives in misericordia jest czynienie miłosierdzia, które wyraża się w podejmowaniu miłości czynnej wobec najuboższych, oraz organizowanie i koordynowanie pomocy.
Czwartym zadaniem Kościoła i kapłanów jest „wołanie o miłosierdzie Boga” wobec wszelkiego zła, jakie jest na świecie. Obejmuje ono wszelkie formy modlitwy o miłosierdzie dla świata. Ojciec Święty w Krakowie w 2002 roku oddał świat Bogu miłosierdzia w akcie zawierzenia dając przykład wszystkim kapłanom, jak modlić o miłosierdzie.

Orędzie miłosierdzia przekazane światu przez św. Siostrę Faustynę i na nowo podjęte w nauczaniu Jana Pawła II ciągle domaga się współpracy kapłanów, którzy przez sakramentalne zjednoczenie z Chrystusem Najwyższym kapłanem zobowiązują się do ukazywania prawdziwego oblicza Boga współczesnemu człowiekowi. Kapłani realizują swoją misję głosząc prawdę o Bożym Miłosierdziu i dając świadectwo o niej swoim życie, przybliżając Boga miłosierdzia w sakramentach Eucharystii i pokuty, wielbiąc Boże Miłosierdzie w nabożeństwach i modlitwach oraz wypraszając Boże Miłosierdzie dla świata. Warunkiem skutecznego włączenia się głoszenie orędzia miłosierdzia jest poznawanie tajemnicy Boga obecnego w świecie przez swoje miłosierdzie. Potwierdzają swoje zaangażowanie w głoszenie światu miłosierdzia przez czyny miłosierne. Skuteczność tej misji zależy od osobistego zjednoczenia kapłana z Chrystusem i zaangażowania w dzieło miłosierdzia.

Ks. prof. PAT dr hab. Jan Machniak
Papieska Akademia Teologiczna w Krakowie

Scroll to Top